Przemysł motoryzacyjny w Stanach Zjednoczonych jest biznesem (w zasadzie) nieporównywalnym do żadnego innego kraju. Jako kraj indywidualistów, ceniących sobie wolność i niezależność, Ameryka jest rajem dla kierowców, kochających szerokie drogi i wygodne samochody. Specyfika branży motoryzacyjnej w USA odbija się na wielu innych gałęziach gospodarki. Wbrew pozorom, transport publiczny jest bardzo słabo rozwinięty (oprócz kilku głównych metropolii, takich jak Nowy York), co sprawia, że większość usług transportowych, jeżeli już takie są świadczone, znajduje się w prywatnych rękach. To przywiązanie do własnego środka transportu, oprócz mniejszych wydatków na transport publicznych a większych na infrastrukturę (w przypadku rządowych dotacji) ma jeszcze jedną ważną cechę ? daje Amerykanom nieporównywalną, zwłaszcza z Europejczykami, mobilność na rynku pracy. Sprawia to, że przeciętny Amerykanin, może (a wręcz, często to robi) w poszukiwaniu pracy, przenieść się za pracą nawet w drugi koniec kraju. Dzięki temu, ekonomia USA, pomimo tego jak zareagowała na kryzys lat 2008-2009, jest dużo mniej podatna na duże spadki zatrudnienia i może dużo szybciej odbudowywać poszczególne gałęzie przemysłu czy usług, w porównaniu do innych krajów.